„Na grzyby, na grzyby - w aromatów pełen las…”

Przekazywana z pokolenia na pokolenie tradycja zbierania grzybów sięga w Polsce szlacheckich czasów. Współcześnie stała się ona chętnie praktykowaną formą odpoczynku od miejskiego zgiełku na łonie natury. Grzybobranie jest również wpisane w tradycję Środowiskowego Domu Samopomocy. Jak co roku, korzystając z pięknej piątkowej pogody,  grupa uczestników wraz terapeutami zaopatrzonymi w koszyki udała się do lasu w poszukiwaniu grzybów. Wprawieni grzybiarze z Śds-u  dobrze wiedzą, gdzie szukać najlepszych i największych okazów, mają swoje stale odwiedzane miejsca – wśród nich las w Chynowie, do którego wybrali się tym razem.

Po kilku godzinach uśmiechnięci, zrelaksowani z koszykami pełnymi grzybów wrócili do ośrodka. Z dumą prezentowali zebrane okazy, wśród których dominowały podgrzybki, ale także piękne, zdrowe prawdziwki.

- Zbieranie grzybów to nie tylko pasja, to świetny sposób na odprężenie i spędzanie wolnego czasu na łonie natury – relacjonuje Agnieszka – uczestniczka Śds. Nic tak nie relaksuje            w słoneczne dni jak spacer po lesie i wypatrywanie grzybów…

Beata Lajtloch – Kubska